środa, 16 października 2019

Literatura półtorakowa + RECENZJA katalogu "Półtoraki Wazów" Adama Góreckiego

Witam

W pierwszym poście wspominałem o "wrzuceniu" tutaj tego, co już kiedyś napisałem ale stwierdziłem, że po co mnożyć byty ponad miarę... 
Dlatego po prostu umieszczam linki do obszerniejszego tekstu, gdzie opisałem genezę powstania półtoraków w mniej więcej (chyba jednak wyszło więcej :P ) zwięzłych słowach:

Natomiast część druga to już OMÓWIENIE LITERATURY, która jest niezbędna każdemu szanującemu się kolekcjonerowi.

W nawiązaniu do 2 tematu chciałbym przywołać wydarzenie, które miało miejsce 7.10.2019 na Zamku Królewskim w Warszawie. Tak, odbyła się wówczas 9 aukcja GNDM ale również premiera nowego* katalogu Adama Góreckiego "Półtoraki Wazów" w wersji papierowej. 
* - katalog Adama powstaje już od niemal 10 lat na forum TPZN i był udostępniany w formie elektronicznej. Został przyjęty przez największe firmy numizmatyczne w kraju, jak WCN, GNDM, Niemczyk ale nie ma mowy o jakimś "nowym" katalogu. Co najwyżej "udoskonalonym" ;) Tak gwoli ścisłości. Ale nie można mu odmówić tytułu "PIERWSZEGO POLSKIEGO KATALOGU PÓŁTORAKÓW" w wersji drukowanej oczywiście.
Poniżej mini-recenzja (mając na uwadze moją zdolność do wodolejstwa starałem się zebrać najważniejsze fakty).
Półtoraki Wazów - Adam Górecki 2019

Katalog liczy 208 stron i jak widać posiada miękką okładkę. Jest to i wada i zaleta. Okładka przy dłuższym używaniu może trochę się "wymiętosić" ale za to cena jest niezwykle przystępna. Za katalog z przesyłką możemy zapłacić cenę 2-cyfrową, co - proszę mieć to na uwadze - przy bardzo niskim nakładzie nie jest aż takie łatwe do uzyskania, gdy publikuje się własnym sumptem. 

Estetyka - niby nie jest to najważniejsza rzecz, na którą powinno się zwracać uwagę w tego typu opracowaniach ale jako pierwsza rzuca się w oczy. Tutaj wielki plus dla autora. W porównaniu do wersji elektronicznej pojawiły się większe, czytelniejsze zdjęcia półtoraków. Spokojnie można dostrzec wszystkie szczegóły monety - oczywiście jeżeli pozyskane przez autora zdjęcia są dobrej jakości. W przypadku b.rzadkich monet czasem odnotowanych w 1-2 egzemplarzach czasem ciężko o czytelne zdjęcie. No ale to chyba rzecz wiadoma. 
Dodatkowo na plus należy wspomnieć o wyszczególnionych cechach charakterystycznych dla każdej mennicy i rocznika czyli jabłek królewskich i koron nad tarczą herbową z Orłami, Pogonią oraz Snopkiem. Fajna sprawa co nie? ;) 
Właściwie to cichcem przeszliśmy do części merytorycznej - ta też stoi na wysokim poziomie. Autor omówił historię półtoraków Wazów od początku do (niemal) końca. Z tego co wiem niektórzy mają na ten temat inne zdanie ale poczekamy na premierę (w tym przypadku e-wersji) katalogu Cezarego Chełchowskiego ale jest to rzecz naturalna przy nominale tak "tajemniczym".
Autor w przeciwieństwie do katalogu Nieczytajły zrezygnował tutaj (są drobne wyjątki) z klasyfikowania monet pod względem interpunkcji. Wiem, że tam to jest istna katorga, gorsza czasem niż VIII (tak to by pasowało) krąg piekła Dantego:

Kropka MONE kropka - jest - NO gwiazdka - jest - (SAS) gwiazdka - jest - REG kropka - jest - POLO gwiazdka - jest! Udało się! Teraz awers...
kropka - jest - SIGI dwukropek - jest - 3 dwukropek - jest -  D dwukropek - jest - G kropka - jest - [3] REX dwukropek.... SZLAG!!! Jaki dwukropek? Ja mam tu jedną kropkę a właściwie gwiazdkę. Nie ma wersji z gwiazdką?!?!!! AAAARRGHHHhhhrrr!!!!
Tak przynajmniej u mnie wyglądało dopasowywanie rocznika 1618. Dalej nawet nie starałem się dobrnąć. U Adama interpunkcja jest, ale jakby dodatkowo. Nie jest to kryterium, dzięki któremu jedna dodatkowa kropka w legendzie tworzy nam nagle R7 z całej linii popularesów, gdzie R1 to już było wyciąganie za uszy. 
Zresztą Adam powziął bardziej realistyczny stopień rzadkości niż popularne e-R-ki. Szczerze nie raz nie dwa widziałem monety oznaczone u Kopickiego czy Nieczytajły jako R8 częściej niż te opisane jako R6. Podział bazuje na częstotliwości występowania monet w handlu: 
F1 jako moneta bardzo popularna
F2 - dostępna w handlu periodycznie
F3 - rzadka, trudna do zdobycia
F4 - bardzo rzadka, wręcz czasami unikalna


Skoro już przy rzadkich i niespotykanych odmianach jesteśmy warto napomknąć jak autor sobie poradził z takimi właśnie "niewidkami":
Po prostu wymienił je jako niepotwierdzone zdjęciami i/lub hipotetyczne. Tak jak w przypadku pozycji B.14.4.a, którą Kopicki oznaczył jako R8:
Czyli przynajmniej 2-3 egzemplarze. Skoro internet ich nie widział to jak to się mówi teraz młodzieżowo: 
Dalej - autor przy niektórych monetach podaje ich notowania aukcyjne i/lub daje odnośniki do katalogu Nieczytajła-Zamiechowskiego - np. NZ 133, co ułatwia w "nawigowaniu".
W porównaniu do ukraińskiego katalogu mamy baaardzo dużo nowości. Narazie jest to najbardziej aktualny katalog półtoraków. No ale wersje papierowe mają do siebie to, że wystarczy jedna nowa odmiana i już się dezaktualizują. Co zresztą mam zamiar niecnie uczynić ale nie uprzedzajmy faktów...

Mamy w katalogu oczywiście to co było do tej pory w e-wersjach. Monety szwedzkie bite w Rydze, Elblągu, monety Jana II Kazimierza i UWAGA! Monety kurlandzkie.
Jest to specjalny dodatek autorstwa Remigiusza Bąkowskiego, przez, który - będąc szczerym - nie miałem okazji jeszcze dokładnie się przegryźć. Aczkolwiek wygląda smakowicie!

Podsumowując
Jeżeli półtoraki w Twoim zbiorze to nie tylko leżące w kącie szuflady dodatki kupione w lotach do innych monet to pozycja jak najbardziej dla Ciebie drogi czytelniku. 
Plusy już wymieniłem, z minusów (oprócz czasem słabiej obrobionych zdjęć, nielicznych błędów wynikających z deadline'u czy też winy drukarni) marzy mi się twarda okładka. Ale jak napisał Adam, jest to pieśń przyszłości, którą mogą zrealizować kolejni chętnie na katalog. Bo ten już został  chyba w całości wyprzedany. 
Warto zagadnąć do autora tu: KATALOG PÓŁTORAKÓW
UWAGA! Ruszają zapisy na dodruk! Zapisy i informacje na stronie u autora.








2 komentarze:

  1. Panie - katalog w wersji PDF także powstał jako pierwszy. Fakt faktem, że koledzy z Ukrainy wyprzedzili mnie z drukiem. A ile zapożyczeń wzieli...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, napisałem, że jako pierwszy ukazał się już niemal 10 lat temu na TPZN a trochę później jako PDF. Nie sprecyzowałem tego ale wiadomo o co chodzi :)
      Przynajmniej ładnie podziękowali :P

      Usuń

Grading (nie tylko półtoraków) NGC - jak łatwo otworzyć slab

 Dziś nowość! Wideoblog :D Ale proszę się nie przyzwyczajać, raczej potraktować jako wyjątek. Aż zacząłem się zastanawiać, czy sam nie dosta...