niedziela, 27 marca 2022

Kropka, przerwa, kropka, przerwa... - co w tym nowego?

Tytuł dziwny ale właśnie o tym dziś będzie. Nie, nie o alfabecie Morse'a tylko o rzadkich wariantach/odmianach (o tym też) z przerywaną/sznurowaną wewnętrzną linią otokową. Powiedzmy szczerze - półtoraki nie należą do elity drobnej monety jeśli chodzi o piękność ale dlaczego wyglądają tak a nie inaczej przecież wiemy, wszak wzorowane były na groszach niemieckich. 
O ile Ryga i Wilno biły/tłoczyły monety graficznie przyjemne dla oka jeśli chodzi o ogólnie pojęte 'ozdobniki' etc. to mennice królewskie niespecjalnie przykładały się aby w jakiś sposób uatrakcyjnić nowy nominał. Tam na jabłku i koronie praktycznie kończy się repertuar jeśli chodzi o "różnorodność graficzną". Z rzadka trafi się jakaś ciekawa tarcza do 3 pod tarczą herbową na awersie czy herbu podskarbiego na rewersie. Przyglądając się np. różnorodnym groszom "II typu" aż można powiedzieć, że w ciągu całego 14-letniego wybijania półtoraków wieje nudą... :P 
Dlatego z wielkim zainteresowaniem śledzę pojawiające się na rynku odmiany z przerywaną/kropkowaną/sznurowaną linią otoku wewnętrznego. Gwoli ścisłości nadal zastanawiam się jak "skatalogować" ten element. Opierając się na tym tekście zaliczyłbym ten element graficzny jako odmianę zwykłą. Dalej już są warianty (interpunkcja etc.) Z tym, że katalog naszych pogrążonych w nieszczęściu sąsiadów - Ukraińców trochę wywija w tym teamcie. Tam oczywiście poza typem najważniejsza jest interpunkcja. Zdarza się, że moneta z otokiem w postaci kropek ma niższą e"R"kę niż ta ze zwykłym ale udziwnioną interpunkcją (np. pozycja 63 - nie ma kropek obok daty - spada w notowaniu o 1 czy 2 oczka), żeby zaś potem wyróżniać otok sznurowny w pozycjach 85 i 86. Swoją drogą ciekawe na jakiej podstawie uznali, że oba mają ten sam stopień rzadkości. Wytłumaczy mi ktoś? Bo w moim archiwum opcji 1615 ze sznurem na awersie mam zapisanych zdjęć ok. 25 monet zaś ze sznurem zarówno na awersie i rewersie tylko 5 (z czego foto u Nieczytajły pochodzi z katalogu Góreckiego - swojego widać nie mieli). 
 
Anyway jak mawiał Jeremy Clarkson - wracamy do meritum. Wspomniałem w 2 linijce, że są kropkowane/przerywane... owszem. W odróżnieniu od zewnętrznej (często niewidocznej, niedobitej/wytartej obwódki, ta wewnętrzna (między napisem otokowym a orłem/tarczą herbową czy jabłkiem) jest ciągła. W naprawdę nielicznych przypadkach gdy pracownik mennicy postanowił się "zabawić" jest albo sznurowana jak ta zewnętrzna albo kropkowana. Nie chcę tu tworzyć nowej nomenklatury ale zobaczycie jak jest. 

Spośród monet z hakami obwódkę sznurowaną posiada orzeł. Moneta znana mi póki co w jednej sztuce: 
Aukcja AN Niemczyk
Kontunuując ten rocznik i mennicę mamy ciut popularniejszą (choć nie popadałbym w hurraoptymizm bo to aktualnie ok 5-6 sztuk) odmianę z tarczą 5-polową i przerywaną linią otokową:
Aukcja AN Niemczyk

Na tych dwóch monetach wyczerpuje się mennica z hakami.
Dalej też z 1614 "wchodzi" Bydgoszcz. Ale za to jak wchodzi...
Aukcja GNDM

Moneta o której można mówić wiele. I kiedyś na pewno o niej będzie znów napisane. Pokrótce - drugi orzeł z przerywaną obwódką, aktualnie dwa egzemplarze mi znane.
Natomiast pośród monet z tarczą 5-polową mamy spory wybór:
Aukcja GNDM
Pięknie zachowany ale też najpopularniejszy spośrod poniższej 4-ki. Na palcach obu rąk policzymy egemplarze w moim archiwum. 
Aukcja Numis Balt
Powyżej całkiem przyzwoicie zachowany mix rzadkości. Nie dość, że awers z takim otokiem to jestcze rewers z MON. Póki co jedna znana mi sztuka. 


Aukcja NumEdux
Powyżej też nowość w katalogu Adama - awers "standardowy" ale rewers POLO...

Moneta użytkownika 'koch'
Tutaj awers "robi robotę" jak to mówią znajomi mechanicy. Zupełnie inny typ, tzw. "krakowski". Kilka sztuk znanych. Też tu można pisać i pisać... Trochę zresztą było o tym choćby w biuletynie nr 10 TPZN...
Podobny "kropkowany" styl był w monecie, gdzie rytownik postanowił uatrakcyjnić rewers:
Aukcja WCN

Dalej mamy najpopularniejszą wersję z 1615 roku:
Aukcja GNDM
Tych monet jak już wspomniałem jest sporo. Nic dziwnego, że często są pierwszymi w kolekcjach z tym typem otoku. 

Fot rubinowakrew
Otok sznuroway ale na rewersie? Dodatkowo z MON zamiast MONE? No, póki co znam takie dwie...

Aukcja Numis Balt
Też dwie znam z tym typem otoku na rewersie. Nie jest sznurowny jak wyżej a bardziej 'kropkowany'.
Aukcja GNDM
No i "dabyl" sznur. 
Hurtownicy się skończyli, przechodzimy do detalistów. W 1616 znamy kilka monet ze sznurkiem na awersie a jest ich mi znanych jeszcze mniej niż powyższej 15-tki z podwójnym sznurem:
Aukcja RDA

Potem w 1617 przerwa (a przynajmniej nie znamy) aż pojawia się TO:
Nie dość, że SIGI III, nie doć, że korona nietypowa dla tego rocznika to jeszcze obwódka w postaci 'przerywników' oraz linij ciągłej. Dwa znane egzemplarze. Normalnie niemal populares jak patrzymy na dzisiejsze odmiany :)
Dla osób, które wytrwały nagroda. Nowa odmiana! Kto by pomyślał, że przy ponad 10-letniej pracy Adama Góreckiego i innych zainteresowanych tym nominałem może wyskoczyć coś takiego? Ale w sumie to w tym nominale jest to najfajniejsze! Nigdy nie wiesz czym Cię zaskoczy. Oto nienotowany 1619 ze sznurowanym otokiem na awersie:
Aukcja WCN

Wpis tworzyłem trochę spontanicznie, choć myślałem o tym już od momentu zauważenia na WCNie tej 19-tki :) Chyba wymieniłem wszystkie półtoraki z przerywaną obwódką oczywiście nie licząc tych litewskich i ryskich.

Do niebawem! 

Komety...

Idzie luty, podkuj... no nic się nie rymuje z portfelem, kontem, kasą, mamoną, wypłatą...  Może coś takiego: w lutym są często niezłe aukcje...