Witam w pełni sezonu ogórkowego. Lato w końcu "rozpieszcza" nas słuszną, jak na tą część roku temperaturą. Cudzysłów bo dla mnie optymalna temperatura to ~ 20 stopni, ale żona niestety nie podziela mojego entuzjazmu do wietrzenia mieszkania, kiedy ona jeszcze chodzi w swetrze.
Jakby nie było - wytwór fantazyjny, na pewno nie XVII-wieczny. Pytanie tylko z jakiej epoki. Sprzedawca sugeruje XIX wiek. Ja takim optymistą bym nie był.
Prasa walcowa - urządzenie, które miało wprowadzić technologię produkcji monet na nowy, wyższy poziom. Ówczesne cacko inżynieryjne, które niestety na dłuższą metę nie "zdało egzaminu". Ale po kolei.
Jak produkuje się monety? Nie chcę aby ten wpis był baaardzo długi, więc po techniczne aspekty odsyłam m.in. do wykładu profesora Borysa Paszkiewicza:
Inny film (tylko w języku niemieckim) pokazuje stosowane techniki mennicze w praktyce. Nie mogę jednak udostępnić go jak powyższych z YT, trzeba wejść na TĘ STRONĘ (jeśli ktoś boi się kliknąć w link to może skopiować do przeglądarki tą stronę -> https://pecunia.zaw.uni-heidelberg.de/NumiScience/praegung-mit-dem-taschenwerk). Od ok. 1:40 mamy pokazane jak tworzyło się cany (paski blachy) a od 2:17 mamy pokazany model cywarki/walcarki, czyli urządzenia, które służyło do prasowania blachy na określoną grubość. Na tej samej zasadzie działały prasy walcowe, z tym, że na walcach wyryte były stemple, które odbijały się na pasku blachy. Na filmie dalej mamy wycinanie krążków dursznitem (3:12) a na końcu produkcję monet maszyną zwaną taschenwerk (3:53).
Z literatury odsyłam do "Organizacja mennic i techniki mennicze w Polsce XVI-XVII w" Aleksandra Kuźmina, niestety słabo dostępna. Zostaje polowanie na aukcjach lub wycieczka do większej biblioteki w okolicy.
Nie powiem, żeby mnie ta informacja w jakikolwiek sposób zdziwiła.
W skrócie - jeśli kiedykolwiek korzystaliście z tego chcąc wyszukać jakieś archiwalne aukcje to od marca 2026 nawet nie próbujcie. Dlaczego? W sumie całkiem nieźle podsumował to Pan Jerzy na swoim blogu. Nie wchodząc w dyskusję z przedstawionymi tam argumentami dodam tylko, że alledrogo "stacza" się z punktu widzenia kolekcjonera cały czas.
Było caffe allegro, gdzie kolekcjonerzy wymieniali się uwagami, ostrzegali przed fałszerstwami, etc. I co? Zostało zlikwidowane. Ktoś złośliwy może powiedzieć, że szkodziło to sprzedaży a to ona przecież jest podstawą do wyliczania prowizji.
W sumie bardzo rzadko odnoszę się do czyichś wpisów w tzw. mediach społecznościowych a jeśli już to przeważnie są to Półtoraki Wazów, gdzie oficjalnie urzęduje Adam Górecki, autor katalogu półtoraków o tej samej nazwie. Coś cicho tam ostatnio jakoś ;)
Ale całkiem niedawno DA Marciniak wrzucił informację o aukcji, na której sprzedawał klipy wydane przez NBP z okazji 10-lecia wprowadzenia nowych monet (po denominacji). Czyli teraz mamy 30-lecie bimetalicznych "złotówek". A pamiętam jak dostawałem 100 000 z Moniuszką czy 500 000 zł z Sienkiewiczem od dziadka czy ciotki na urodziny... Jak ten czas leci. I było się wówczas milionerem ;)
https://www.facebook.com/MarciniakFb
Oczywiście wybuchła wojna polsko-polska o to, że to nie są monety, tylko bezwartościowe medaliki czy żetony, a to, że NGC to ogradował to już wogóle hucpa, kpina i wyciąganie kasy od frajerów.
Tak jakby NGC oceniał tylko jedyne-prawdziwe-monety :P
Temat na podobny wpis chodził za mną od baaardzo dawna. Kolekcjonując monety mamy (przynajmniej ja mam, choć nie uważam się za indywiduum w tym temacie ;D) w zwyczaju katalogować je. Tu grosz, tu półtorak, etc. Rok taki, mennica taka. Wszystko ładnie poukładane na tackach, w kopertkach. Ale jak się je powyciąga i poukłada obok siebie wychodzą ciekawe rzeczy :)
Jak ostatnio zapowiedziałem chciałbym omówić szerzej moje wystąpienie na Ogólnopolskim Forum Numizmatycznym, na którym miałem przyjemność występować. Poniżej nagranie (mówię w 46:10 - 1:04:50):
Oczywiście główną myśl na temat "pierwszego półtoraka" przedstawiłem na Forum. Tak więc osoby mniej zainteresowane mogą obejrzeć pierwsze kilka minut mojego wystąpienia :) Poza tym część z tego zamieszczone jest w postaci mojego artykułu w Kronikach Numizmatycznych z 2023 roku. Natomiast osoby, które są nieco bardziej zainteresowane jak mogły wyglądać stemple do pierwszych półtoraków (i dlaczego tak uważam) zapraszam do lektury.
Ostatnio trzymam kilka srok za ogon. Bywa to zapewne u niektórych ludzi motywujące, kilka otwartych projektów jest swego rodzaju 'samograjem' i przeskakują oni z jednego na drugi kiedy jakiś im się znudzi. Ja widać jestem albo za stary albo po prostu moja organizacja jest do bani. Bo jak już zmęczę się jednym tematem to muszę odpocząć od numizmatyki. Inaczej mam przesyt.
Jednak ostatni miesiąc zmusił mnie aby przysiąść nad jednym tematem... no dobra rozkojarzyłem się m.in. groszami wschowskimi... :P A mianowicie dostałem zaproszenie od Damiana Marciniaka na tegoroczną sesję numizmatyczną z cyklu "W numizmatyce widzisz tyle ile wiesz". Licząc od ubiegłorocznej edycji przyjęła ona formę wystąpień typu TEDx (ja też na początku nie wiedziałem co to za TEDiks... :D).
W zeszłym roku się nie udało, choć miałem niezłą zabawę z robieniem prezentacji. Nawet żona zauważyła, że siedzę cały czas w PowerPoincie i mieszam monetami zamiast skupić się na pracy (zawodowej). Jednak nie przebrnąłem przez sito, co trochę zasmuciło. Ale potem przeglądając prezentację na spokojnie stwierdziłem, że wybrane tematy były po prostu za długie jak na 20-minutowe wystąpienie i bardzo rozstrzelone tematycznie (oczywiście jak na półtoraki). No i zero jakiegoś wspólnego wątku (poza półtorakami ofc).
Tutaj możecie obejrzeć zeszłoroczną edycję:
W tym roku edycja ruszała bodaj w lutym i miała odbyć się w Bydgoszczy! I to w miejscu, gdzie mieściła się XVI-XVII wieczna mennica!