piątek, 7 lutego 2025

"Rzadkość" monet (półtoraków) c.d.

Dziś znów o rzadkości monet, czyli przede wszystkim półtoraków. 

Zacznijmy od podstaw. Wyjaśnijmy sobie co to jest TYP, ODMIANA, WARIANT:

Typ: monety o tym samym nominale, z ta sama data, emitowane przez tego samego władcę,
Odmiana: monety wybite w tej samej mennicy, z tymi samymi typami rysunku* (wizerunek lub inicjały króla, herby państwa, napisy**, znaki mennicze, znaki mincerskie, herb podskarbiego)
Wariant, (Wariant stempla): monety bite ta sama para stempli, napisy**, interpunkcja i znaki interpunkcyjne wszystkie takie same.

*różnice w rysunku jak duża głowa/mała głowa, lekko zbrojna pogoń/ciężko zbrojna pogoń nie są wyznacznikami odmiany lecz wariantu
**różnice napisów jak np. "L", "LI" oraz "LIT" nie są wyznacznikami odmiany lecz wariantu
Za TPZN albo jeśli ktoś chce to Dariusz Marzeta też to wytłumaczył

Oczywiście to nie są sztywne definicje ale w większości oddają to co ja stosuję w podziale monet. 
I tak najbardziej pożądane są typy. Przynajmniej na początku. Bo zazwyczaj w półtorakach da się je zdobyć w jako-takim czasie. No, może poza Wilnem 1620 - taki wyjątek od reguły.
Odmiany potrafią być już wyzwaniem, zaś warianty to zabawa dla wytrwałych. 

No i my dziś o wariantach ciut sobie opowiemy. Ostatnio mało spływa do mnie stricte półtoraków Zygmunta. No bo albo to jakiś tam wariant, na który mi szkoda zachodu albo odmiana kosztująca krocie i w efekcie odpuszczam aukcję bo nie chcę wydawać majątku. Może trafi się drugi raz za rok, może za dwa lata. Oczywiście w niektórych przypadkach można czekać i czekać a stracona szansa się nie powtórzy. Aż mnie otrzepuje, gdy pomyślę sobie, że zastanawiałem się czy przebić (w przeliczeniu ok. 90-100zł) tą monetę:

https://poltoraki.blogspot.com/2019/10/potorak-z-hakami-z-1617-nie-1618-roku.html

No ale wtedy byłem na cenzurowanym po ostatnim (bardzo kosztownym) zakupie i bałem się rozdrażnić żonę. A jak dotąd, po prawie 8 latach od zakupu takiego "prawie 1618" nie spotkałem. 

Niedawno zaś listonosz przyniósł takiego cudaka:

Co my tu mamy? 
Odwrotne N. W 1616 to nie dziwna rzecz. Lecz w Sasie w owalnej tarczy już nieczęste powiedziałbym. Nawet bardzo. Awers? Typowy. Oprócz przebitki P, na którą walnięto X. 
Oba stemple, awersu i rewersu są znane. Ale nie razem. Więc mamy tu nienotowany wariant stemplowy. Posługując się katalogiem Półtoraki Wazów z 2022 to mamy awers z pozycji 1630 i rewers z pozycji 1631. Obie pozycje "stoją" jako F3, ten mix jest póki co "nienotem". Poszedł za 65 złotych. Niedobicie owszem jest ale nie wyklucza precyzyjnej identyfikacji monety.

No i teraz płynnie przechodzimy do meritum: niedobicia, wykruszenia punc, zapchania stempla, etc.
Masa jest tego w półtorakach. I też sporo jest potencjalnych chętnych, by w jakimś defekcie widzieć "ónikat". We wspomnianym katalogu na stronach 21-27 pokrótce opisałem najczęściej występujące na rynku destrukty. Nie są one zamierzonym działaniem mincerza. Czy też niezamierzonym, ale z tego działania powstają np. takie błędy jak PEG POLO:
Górecki, Dudek, 2022 - poz. 1451

Stan monety jest daleki od zadowalającego, mimo wszystko włączyłem tą monetę do zbioru bo błąd jest ewidentny. Głębokie i dobrze widoczne bicie w miejscu P wyklucza wszelkiego rodzaju uszkodzenia czy niedobicia. Jest tam P, gdzie miało być R. 

Z kolei w tym półtoraku z początku wpisu... BEG? Po pierwsze zastanówmy się. Czy mincerz tworzył punce liter, których potem nie używał? Mógł w takim razie też stworzyć punce umlaut i ypsilon. Dlaczego ich nie nabił? Aha! Bo wyprodukował tylko te, które były mu potrzebne do pracy! B nie występuje ani w półtorakach ani w ortach bitych w tym czasie w mennicy bydgoskiej. Ani szelągach, groszach czy innych nominałach włączywszy w to produkty mennicy krakowskiej, litewskiej i gdańskiej. B było tak samo nieużywane jak Ź, Ć albo Ó. Więc - pytanie za milion - skąd miałoby się tam wziąć? Jedyne rozwiązanie to: destrukt. Uszkodzenie puncy/stempla, które skutkowało powstaniem "nienotowanej" monety. Takich "nienotów" to jest od groma. Ot, specyfika produkcji monet w tamtych czasach. 
Czy to rzadkie? Owszem, zazwyczaj ogranicza się jedynie do tego (uszkodzonego) stempla. Czy wartościowe? Każdy kamień, szyszka, muszla też są unikatowe. Ale czy wartościowe? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Rzadkość" monet (półtoraków) c.d.

Dziś znów o rzadkości monet, czyli przede wszystkim półtoraków.  Poniekąd jest to nawiązanie do wpisu Adama o rzekomym półtoraku z 1625, gdz...