czwartek, 3 września 2020

Półtoraki z mojej szafki #1

Witam

Zdaję sobie sprawę, że nieco zmniejszyła się częstotliwość wpisów. Jest to spowodowane m.in. brakiem czasu oraz - nie ukrywam - że to co chciałem napisać to w dużej części już zostało opublikowane. Oczywiście nie znaczy to, że blog będzie martwy :D Co to to nie! Jest jeszcze sporo do omówienia ale, patrzcie punkt pierwszy - czas :( To nie są tematy na "jedno posiedzenie" a często jak coś zaczynam i odkładam w czasie to: a) nie zawsze pamiętam co i jak chciałem ująć, b) [wiąże się też z a)] zazwyczaj kasuję post i tworzę go od nowa, c) często przerywam w 1/4 czy połowie bo muszę robić to, tamto czy siamto. 

Kiedyś na swoim fanpejdżu Adam zapoczątkował cykl "półtoraków tygodnia". Wbrew nazwie nowe monety pojawiały się zupełnie losowo. Nie będę mu kradł nazwy ale sama idea nie jest przecież nowa. Ja nie daję żadnej gwarancji (nawet w nazwie) z jaką częstotliwością będę prezentował moje monetki. Plus (jeśli ktoś zechce to tak traktować) jest taki, że to moje monety, bo w swoich wpisach posiłkuję się zdjęciami zarówno własnymi jak i z internetu. 

Tak więc nie przedłużając pierwszy półtorak w tej serii:


Mennica oczywiście bydgoska, pierwszy rok bicia półtoraków. Na awersie widzimy "koniczynkę" czy też ozdobnik w postaci trójlistka charakterystyczny przede wszystkim dla pierwszego rocznika. Podejrzewam, że monety z tym typem ozdobnika są jednymi z pierwszych, które bito po "orłach", gdyż ten sam ozdobnik znajduje się na godzinie 12-tej awersu monet z orłami z '3'. Temat zresztą na osobny wpis... ech :)

Niestety sama moneta urodą nie grzeszy. Za to tym co zwraca na siebie uwagę - a przynajmniej powinno - to jabłko i data. Na stronie 15 katalogu półtoraków Góreckiego (wydanie 2019) pod kluczem JB3 (data u góry) znajdziemy to własnie jabłko:


"Klucz" oraz sam obrazek powyżej wskazują, że ten typ jabłka występował w półtorakach, gdzie data była "wpisana" w otok legendy. Tyczy się to też odmian z pełną datą: 16 (krzyż) 14, które są nieporównywalnie rzadsze od tych ze skróconą.

Tutaj zaś mamy je w połączeniu z datą "opuszczoną" tak, że cyfry niemal "stoją" na jabłku. Takie ułożenie daty też jest pospolite w półtorakach z orłami a także występuje nawet z tarczą 5-polową (B.14.3.r) - jednak z innym jabłkiem. Mój egzemplarz jest jednym z trzech jakie znam. Inny kiedyś poszedł na aukcji WCN a zdjęcie trzeciego nie pamiętam już skąd mam. 

Nie są też opisane w katalogu, ponieważ należy traktować je jako wariant a nie odmianę

To tyle. Jak znajdę czas to pojawi się kolejny wpis. 

Do zobaczenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Grading (nie tylko półtoraków) NGC - jak łatwo otworzyć slab

 Dziś nowość! Wideoblog :D Ale proszę się nie przyzwyczajać, raczej potraktować jako wyjątek. Aż zacząłem się zastanawiać, czy sam nie dosta...