W sumie bardzo rzadko odnoszę się do czyichś wpisów w tzw. mediach społecznościowych a jeśli już to przeważnie są to Półtoraki Wazów, gdzie oficjalnie urzęduje Adam Górecki, autor katalogu półtoraków o tej samej nazwie. Coś cicho tam ostatnio jakoś ;)
Ale całkiem niedawno DA Marciniak wrzucił informację o aukcji, na której sprzedawał klipy wydane przez NBP z okazji 10-lecia wprowadzenia nowych monet (po denominacji). Czyli teraz mamy 30-lecie bimetalicznych "złotówek". A pamiętam jak dostawałem 100 000 z Moniuszką czy 500 000 zł z Sienkiewiczem od dziadka czy ciotki na urodziny... Jak ten czas leci. I było się wówczas milionerem ;)
![]() |
https://www.facebook.com/MarciniakFb |
![]() |
https://www.ebay.com/itm/265193528031 |
Tak się zdarzyło, że również Portal Numizmatyczny umieścił informację najpierw o klipie trojaka z aukcji RDA. Później zaś o innych przypadkach tych monet.
![]() |
https://www.facebook.com/PNumizmatyczny |
I teraz pojawia się pytanie - co to ma wspólnego z półtorakami? Generalnie klipa jako określenie (głównie) kwadratowej monety narodziło się jako potrzeba chwili w Skandynawii. No bo łatwiej pociąć kawałki metalu na kwadraty nić okręgi w trudnych, wojennych warunkach. Nie pozostają również żadne odpady, które trzeba znów przetapiać (w końcu cenny kruszec), etc. Później w naszym mennictwie pojawiają się niezwykle rzadko. I kojarzą się głównie z próbami międzywojennymi (rzadziej starszymi), lub współczesnymi wyrobami.
![]() |
https://onebid.pl/pl |
Dlaczego? Bo o ile wojen na naszym terenie nie brakowało to stricte monet oblężniczych mamy nad wyraz mało - pierwsze bite w Gdańsku w 1577, drugie (i ostatnie) w Zamościu w 1813. Do czego jeszcze byłyby potrzebne klipy? Jako element ozdobny, który można by np. nosić na szyi. Stąd właśnie wiele klip ma ślady po usuwaniu mocowania.
Trojaki nie są o wiele większe od półtoraków i klip tam było niewiele, z czego np. Iger wszystkie "klipowe" pozycje z okresu Zygmunta III Wazy, czyli B.00.1.g oraz V.02.3.b (brak jej w katalogu na stronie WCN) posądza o bycie wytworami późniejszymi. Większą ich ilość podał użytkownik qcho na Forum TPZN. Tam chyba został wyczerpany temat klip trojakowych:
![]() |
http://forum.tpzn.pl/ |
Czyli:
- Większość z wymienionych klip trojaków pochodzi z XVI wieku, być może później "zaostrzono" kontrole w mennicach (choć akurat nie wydaje mi się to mocnym argumentem)
- Zapotrzebowanie w epoce na klipy było marginalne, jeśli już to miały cele reprezentatywne/formy podarków, etc. półtoraki chyba niezbyt się do tego nadawały. W podobny sposób można patrzeć na złote odbitki monet, które też nie pełniły funkcji stricte im przypisanej, tylko mogły być swego rodzaju suwenirami (link do opisanych złotych półtoraków).
- Tego typu indywidua mennicze mogły pojawić się później, już nie w swojej epoce. XIX wiek często jest wspominany jako swoiste odrodzenie polskiej numizmatyki. Pojawiły się również liczne fałszerstwa zarówno monet oryginalnych jak i całkowicie wymyślone. Polecam zajrzeć do publikacji Henryka Mańkowskiego, który opisuje fałszerską działalność Majnerta, Hausmanna, Fajna, Igela, Sznejdra, Aronsohna i Brody. Po prostu na fali numizmatycznego uniesienia życzliwy handlarz mógł podsunąć jakiemuś hrabiemu klipę monety obiegowej jako rarytas, którym ów będzie mógł się pochwalić na salonach przed innymi kolekcjonerami. A opcje były różnorakie. Albo faktycznie ktoś mógł wykonać taką klipę "od podstaw" naśladując wiernie styl z epoki, lub po prostu używając oryginalnej monety jako patrycy niezbędnej do późniejszej produkcji stempli. Inną opcją było uzyskanie oryginalnych stempli z epoki - chodzą słuchy o stemplach odnalezionych w ruinach mennic. Mając takie narzędzia już niewiele stało na przeszkodzie przedsiębiorczym fałszerzom z XIX wieku aby zapewnić sobie dochód produkując np. złote trojaki.
No i w końcu powoli docieramy do półtoraków. Czyli co? K(lipa)? No, nie tak do końca. O ile nie znamy i raczej wątpię czy jest opcja na to aby liczyć, że kiedyś wyskoczy nam np. czworoboczny wileński półtorak to znany jest lenny półtorak z 1620 w formie klipy. Kopicki wspominał o nim w „Ilustrowanym Skorowidzu Pieniędzy Polskich i z Polską związanych” z 1995 jako 3874 z rzadkością R8. I nawet sprzedał się na aukcji nie tak dawno, bo 5 lat temu u Dr. Busso Peus Nachf. za sympatyczną sumę 6000 euro. Zrzut z Numibids:
![]() |
https://www.numisbids.com/ |
Duże zdjęcie:
![]() |
https://www.numisbids.com/ |
I co ciekawe miałem w swoim archiwum foto jeszcze takiego z jakiejś starej aukcji:
Ciężko stwierdzić czy to ta sama klipa (ślady przy 'G' w starym katalogu mogą być artefaktem). Raczej skłaniałbym się, że tak.
Czy włączyłbym ją do zbioru? Generalnie nie zbieram półtoraków lennych czy okupacyjnych, choć siłą rzeczy kilka wpadło do mojego zbioru. Ale mając wolne 6000 euro... czemu nie? :D
W końcu zbieramy to co nam się podoba. A ja swego czasu (na studiach będąc) kupiłem sobie klipy naszych monet obiegowych i szczerze bardzo je lubię :)
Aaaa herezja! Tylko półtoraki!!!1one ;D