W oczekiwaniu na artykuł Cezarego Chełchowskiego w Biuletynie Numizmatycznym o pochodzeniu półtoraków z hakami postanowiłem trochę "rozruszać" ten temat.
Jak wiadomo, półtoraki te bito w 1614-1618 na pewno nie w Krakowie. Pisałem o tym m.in. ja (w 10 numerze Biuletynu Informacyjnego TPZN: http://info.tpzn.pl/bi.php), a także inni (http://blognumizmatyczny.pl/2022/04/19/poltoraki-z-hakami-1614-1618-mennica-wschowska-i-znak-mincerski-jerzego-scholtza/), więc odsyłam do linków. W biuletynie na stronach 52-67 w moim odczuciu Kraków to blaga wymyślona przez pana Gumowskiego a potem na zasadzie "cytowania" powielana przez kolejnych autorów. Oczywiście łatwiej wykluczyć, trudniej jednoznacznie przypisać gdzie były wybijane. Ale o tym kiedy indziej.
Dzisiaj postanowiłem trochę "uporządkować" ten nominał. Ogólnie nie powinno być to trudne z uwagi na bardzo ograniczoną liczbę typów/odmian, które często ładnie "nachodzą" na siebie, aczkolwiek nie dam sobie ręki uciąć, ze jest to na 100% prawidłowa analiza. Jeżeli ktoś ma jakieś uwagi, proszę pisać.
Dla ułatwienia dyskusji oznaczyłem każdy typ/odmianę konkretnym numerem. Nadal tam jest K od tego nieszczęsnego Krakowa ale narazie niech będzie. Zdaję sobie sprawę, że grafiki są duże i mogą być problemy z ich wyświetlaniem (zawsze można grafikę otworzyć w osobnej karcie przeglądarki).
Otóż na początku w 1614 roku były Orły. Można przypuszczać, że pierwszy typ to był K14-1 z przerywaną obwódką na awersie. Poza tym mamy miks - orzeł z krótszymi piórami (jak w K14-2b) i krzyż leżący (jak w K14-2a). Rewers za to klasyczny, który przetrwał niezmieniony przez cały okres wybijania 'orłów'. Dalsze odmiany oznaczone jako K14-2a i K14-2b oprócz awersów różniących się orłami i krzyżem nad nimi nie wnoszą nic nowego. Można przypuszczać, że były wybijane równolegle.
Oczywiście w K14-3 jest nowość (NEW) w postaci nowego awersu. Rewers ten sam (jabłko) co w odmianach z orłem. Ciężko jednoznacznie powiedzieć kiedy pojawił się typ K14-4 z przerywaną obwódką na awersie, inną koroną, oraz czcionką. Można sugerować, że później niż K14-3. Wersja z przerywaną linią na awersie jest krótkotrwała i jej twórca prawdopodobnie przeniesiony jest do Bydgoszczy. Warto jeszcze zaznaczyć, ze w K14-3 mamy na awersie tarczę U-kształtną z ostrymi rogami u góry wpisaną między okrągły otok. Zaś w K14-5 tarcza herbowa ma ścięte rogi, zaś na dole łączy się z otokiem. Nawet można powiedzieć, że otok to tylko dwa małe łuki po bokach tarczy.
W 1615 awers SIGIS jest bezpośrednią kontynuacją z 1614 roku (K14-5), aczkolwiek dosyć szybko zastąpiono go znaną nam wersją SIGI (K15-2). Rewers zmienia się w porównaniu do 1614: brak V w NO, inne jabłko, czcionka. Na krótko pojawia się odmiana z bydgoską koroną. Skąd w monetach krakowskich nagle punca z monet bydgoskich? Jedno co się nasuwa to rotacja pracowników, bo przecież nie wysyłali sobie punc paczkomatami...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz