Jak pisał na swoim blogu pan Jerzy Chałupski w numizmatyce przydaje się cierpliwość. No i ma rację. Ponad rok temu, niedługo po założeniu tego bloga podzieliłem się z Wami moimi wątpliwościami:
W przypadku mojej monety (oraz nie tylko mojej wiedzy) nie na 100% było wiadomo, który to rok. Krzywizna części cyfry wskazywała na 6 ale bywały też 5 zbliżone kształtem widocznej części. Poza tym ta nieszczęsna kropka między POL a hakami - w 1615 roku występowała powszechnie, zaś w 1616 to rzecz niespotykana.
Wczoraj (w zasadzie to wcześniej - w momencie ujawnienia katalogu aukcyjnego przez GNDM) okazało się, że to jednak rocznik 1616:
https://onebid.pl/pl/auction/1236/lot/570/zygmunt-iii-waza-poltorak-krakow-1616-pol-haki-ex-kalkowski |
Moneta wybita tą samą parą stempli co moja, widać to na poniższym porównaniu. Dla ułatwienia niektóre cechy charakterystyczne zaznaczyłem w kółkach:
Swoją drogą zabawne, że TAKA osoba jaką był pan Tadeusz Kałkowski zwróciła uwagę na kropkę a nie na legendę :)
Cena końcowa jak za "zwykłego" półtoraka z hakami nawet z taką proweniencją robi wrażenie. Niestety nie udało mi się zamienić mojego "brzydalka" na ładniejszy egzemplarz ale hmmm... można powiedzieć, że byłem pierwszy :D Oczywiście zapewne istotne było to "jak K.16.1.a" w opisie. Pomimo pewności na poziomie 90-95% Adam nie dodał mojej monety do drukowanego katalogu z prozaicznego powodu, który pomija wielu sprzedających: jak czegoś nie widać na 100% na monecie zakładamy, że to pospolita odmiana a nie bawimy się w bajkopisarzy.
Oczywiście w omawianej monecie gdziekolwiek by się jej nie umieściło, czy to w roczniku 1615 czy 1616 to i tak byłaby to nowa odmiana napisowa - nie było w katalogach do tej pory odmiany RE POL na półtorakach z hakami dla 1615 ani dla 1616. No ale chyba chodzi przecież o rzetelność. W następnym wydaniu katalogu/ów omawiających półtoraki już będziemy mieli powyższą odmianę - u Adama najprawdopodobniej jako K.16.1.c :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz